KROK 1 FORMOWANIE
Sposobów “lepienia” naczyń jest dużo. Najczęściej kojarzymy ręcznie tworzoną ceramikę z kołem garncarskim. Oprócz niego korzystamy z własnych paluchów! czyli kształtowanie ręczne z sprasowanej gliny.
Do tego etapu również wlicza się ostateczne dopieszczanie kształtu naczynia poprzez wygładzanie powierzchni mokrą gąbeczką, czy doklejanie elementów. Czas trwania “formowania” zależny jest od wielkości przedmiotu. Mogą to być dwa lub więcej dni.
KROK 2 SUSZENIE
Ten etap jest równie ważny jak wszystkie pozostałe 🙂 W tym czasie wyparowuje woda z naszych naczyń, co powoduje jego zmniejszenie. Dlatego ważne jest uwzględnić zachodzące zmiany już na samym początku tworzenia przedmiotu. Zdarza się, że naczynie nie doczekuje się kolejnych kroków przez pęknięcia. Można je uniknąć, dbając o odpowiednie warunki w pracowni i zależności między temperaturą pomieszczenia, grubością i kształtem naczynia.
KROK 3 POLEROWANIE
Przed włożeniem naczynia do pieca oglądamy go ze wszystkich stron i sprawdzamy czy nic przypadkiem nie przykleiło się do ścianek. Jeśli wystają niechciane elementy, pozbywamy się ich papierem ściernym.
KROK 4 PIERWSZY WYPAŁ
Naczynia układamy na płytach, które piętrowo wypełniają piec. Pewnie słyszeliście taką nazwę jak “biskwit” albo “wypał na biskwit”. To właśnie jest nazwa pierwszego wypału! Temperatura w piecu sięga 900 stopni Celsjusza i trwa około 6 godzin. Samo przygotowanie naczyń do kolejnego kroku trwa troszkę dłużej, gdyż ostudzenie pieca może zająć kilka dni 🙂 Ten krok jest mocno pożyteczny dla nas lepiących i dla was uwielbiaczy 🙂 Naczynia dostają +100 do wytrzymałości.
KROK 5 SZKLIWIENIE
Ważnym etapem po wyciągnięciu naczynia z pieca jest dokładne wymycie przedmiotu z pyłów, co pozwoli na odpowiednie wchłanianie się szkliwa. Szkliwo ma postać proszku różnych pierwiastków chemicznych. Dodając do niego wody możemy malować nasze naczynia ( kolor i połysk gotowego szkliwa zależny jest od jego chemicznego składu 🙂). Gdy już szkliwo wyschło na naszym biskwicie zabieramy się ostatni krok.
KROK 6 DRUGI WYPAŁ
Piec nagrzewamy do około 1300 stopni Celsjusza, i tak jak w pierwszym wypale, zanim wyciągniemy naczynia czekamy aż temperatura pieca będzie wynosić tyle ile w pomieszczeniu. Znacie to uczucie, kiedy chcecie szybko szybko coś zrobić z ekscytacji i zachwytu? Niestety cierpliwość w tym etapie jest bardzo ważna. Za wczesne wyciągnięcie naczyń z pieca może spowodować ich pęknięcie.